Wciąż masz wyrzuty sumienia związane z ilością zjedzonych pączków i faworków podczas zeszłotygodniowego Tłustego Czwartku? 

 

 

Czy wiesz, że Francuzi mają swój odpowiednik tej tradycji?

 

 

Dzień przed Środą Popielcową, czyli wtedy, kiedy my w Polsce obchodzimy ostatki, Francuzi obchodzą Mardi Gras czyli po prostu Tłusty Wtorek. Nie zdziw się jeśli tego dnia usłyszysz pukanie do drzwi Twojego Drugiego Domu. To tylko poprzebierane dzieci zbierające mąkę, cukier i jajka, z których zgodnie z tradycją ich mamy zrobią naleśniki. 

 

 

Zajadają się wtedy naleśnikami (une crêpe) na słodko - z cukrem albo na słono – z szynką i jajkiem lub z wędzonym łososiem, pączkami (un beignet) lub des merveilles (potocznie zwanymi także des bugnes). 

 

 

Mardi Gras to też nazwa festiwali i parad ulicznych. Ulicami wielu miast przeszły liczne defilady i parady kolorowo ubranych, roztańczonych i rozśpiewanych ludzi.Najpopularniejszy karnawał organizowany jest właśnie na Lazurowym Wybrzeżu – w Nicei. 

 

 

Odbywa się on od ponad 140 lat i należy do największych na świecie. Ta mało znana w Polsce impreza przyciąga zimą nawet milion turystów na Lazurowe Wybrzeże, kosztuje 7 mln euro i zużywa 20 ton konfetti.

 

 

Pamiętaj! Mieszkając w Twoim Drugim Domu na Lazurowym Wybrzeżu miałbyś doskonałe uzasadnienie dla obchodzenia zarówno Tłustego Czwartku, jak i Tłustego Wtorku. Idealnie, prawda? A potem możesz zatańczyć na ulicach Nicei.